Maryja w Kościele
Dla nas katolików jest czymś zwyczajnym, że w codziennych pacierzach nieustannie powtarzamy modlitwy do Matki Bożej i za Jej przyczyną. Nie wyobrażamy sobie naszych świątyń czy mieszkań bez jej obrazu, figury czy monogramu Maryjnego. Stanowi to naszą świadomość wiary i świadczy o przynależności do Kościoła. I nie podzielamy obaw, że Jej tak widoczna obecność może zaszkodzić czystości naszego przekonania o Jezusie Chrystusie jako jedynym Zbawicielu i Pośredniku między nami a Bogiem. Mówimy to z przekonaniem, potwierdzonym słowami z Pisma Świętego i Tradycji Apostolskiej, że bez Maryi nasze wyznanie byłoby niepełne, zubożone. Bo to z woli samej Trójcy Świętej Maryja miała i ma swoją niezastąpioną rolę w dziejach zbawienia całej ludzkości.
Wszystko, co jest objawione w Piśmie Świętym a przekazywane w Kościele, należy do istoty nauki Bożej. Sobór Watykański Drugi swój tekst o Maryi – VIII rozdział konstytucji dogmatycznej o Kościele - zatytułował zarówno wskazująco, ale też zobowiązująco: Błogosławiona Maryja Dziewica Boża Rodzicielka w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. I od razu do-dał, że to najłaskawszy i najmądrzejszy Bóg sprawił, że Jego Syn przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem dla na i dla naszego zbawienia. I ta boska tajemnica zbawienia ob-jawia się nam i trwa w Kościele, tajemnica wejścia Boga w historię człowieka przez współdziałanie Maryi. I jak to zbawcze współdziałanie Maryi z Jezusem w czasie Jego ziemskiego życia było nieustanne i czynne, potwierdzone Jej wiarą, nadzieją, miłością i ofiarą, tak teraz Maryja współpracuje w Kościele z uczniami swego Syna dla zaowocowania w nich łask tego zbawienia.
Kościół jest przekonany, że w owocnym współdziałaniu z Jezusem Chrystusem, swoją Głową i Panem, musi naśladować Maryję. I stara się usilnie, aby tak wierzyć, jak to było w Jej przypadku, tak ufać i miłować, jako to Ona zostawiła nam przykład. Jest pocieszające, że wspomniana jej wiara, nadzieja i miłość są dane dla wszystkich w Kościele. Każdy może poprosić o nie, ubogacać się nimi i żyć z Chrystusem w Kościele na Jej wzór. A stanie się to w prostej modlitwie: Panie Jezu, chcę tak wierzyć, jak Twoja Matka; pragnę tak ufać, jak Ona; niech moja miłość do Ciebie dojrzewa na Jej wzór.
Kiedy Kościół ogłaszał naukę o Jezusie Chrystusie, to razem z nią opisywał też postać i dzieło Maryi. Wyznawane przez nas prawdy Maryjne, dogmaty o Jej Niepokalanym Poczę-ciu, o Jej Dziewiczym i Bożym Macierzyństwie i o Jej chwalebnym Wniebowzięciu zostały ściśle związane z osobą i dziełem zbawczym Jezusa Chrystusa. Są poprzez treści tych dogma-tów jakby wyraźniejszym ukazaniem właśnie Jego zbawienia, które objawiło się w pełni w Jego Matce, a jest także przeznaczone dla wszystkich, którzy w Niego wierzą.
Kościół w Maryi widzi swoje piękno, które w pełni objawi się w nim samym, kiedy cały zgromadzi się u Ojca w niebie. Dlatego przegląda się w Jej życiu, aby być do Niej podobnym i aby dary łaski Bożej sprawiały te owoce, jakie dojrzały w Maryi. Nade wszystko Kościół utwierdza się w przekonaniu, że całą swoją możność odbiera od Ducha Świętego, który w Niej zapoczątkował dzieło zbawienia i dalej go przedłuża we wspólnocie kościelnej, związanej jedną wiarą, łaskami sakramentów świętych i posługą pasterzy, następcy Apostołów, z Piotrem na czele – jak to było w Wieczerniku Zielonych Świąt.
Powyższe krótkie stwierdzenia potwierdza historia Kościoła. Z Maryją Kościół odzyskiwał swoje piękno, kiedy polecał Jej pomocy swoje nawrócenie jak i wyczerpującą się gorliwość misyjną. W Jej sanktuariach w przedziwny sposób odnawia się Kościół przez otwarty dla tysięcy pielgrzymów sakrament odnowienia chrześcijańskiego i oblegany ołtarz, na którym ponawiana bezkrwawo i sakramentalnie chwalebna Ofiara Zbawienia posila niezliczone rzesze zgłodniałych miłości Bożej. A w rodzinach codzienna modlitwa Maryjna nieustannie przypomina o wierności woli Bożej i pomaga spajać zagrożone życie wspólne. Zaś pojedynczy wierzący odnajdą w Niej przedziwną pomoc i obronę wobec strachu i słabości w naśladowaniu Chrystusa podążającego na Kalwarię, aby tam stanąć i zaświadczyć jak św. Jan Apostoł i prosić za średniowiecznym mistykiem, aby tam wytrwać: iuxta crucem Tecum stare (chcę z Tobą stać pod krzyżem). Zaś kiedy trzeba żegnać ścieżki ziemskiego pielgrzymowania cały Kościół woła za swoimi zmarłymi: Salve, Regina, Mater misericordiae – Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia. Maryja, Matka Kościoła, dlatego nasza i moja Matka.